NEW IN

Witajcie kochani:) Na blogu przyjęło się już, że co jakiś czas pokazuję Wam moje nowości kosmetyczne. Tak jak każda kobieta lubię kosmetyki i przywiązuje do nich ogromną wagę. Wybieram produkty, które wyjątkowo zwróciły moja uwagę i dzielę się tutaj z wami swoimi odczuciami. Pamietajcie jednak, że jest to tylko moja opinia i każda z Was może mieć inne zdanie na temat danego produktu. Cały czas poszukuję dobrych, trwałych i odpowiadających mi kosmetyków, dlatego już od kilku miesięcy jestem konsultanką AVON. Przez ten czas zobaczyłam, że posty kosmetyczne na blogu cieszą się dużym zainteresowaniem, dlatego postanowiłam zamieszczać je regularnie i planuję dla Was konkurs, w którym do wygrania będą kosmetyki.

Ładny zapach to u mnie priorytet. Zaczęłam przywiązywać dużą wagę do perfum i tym razem postawiłam na nowość. Zapach Incandessence Blossom od AVON jest intensywnym połączeniem jabłka, irysa i drzewa sandałowego. Jest to bardzo kobiecy, słodki i wytrwały zapach. Jak dla mnie idealny:)
Gdy tylko usłyszałam o nowej technologii TRUE COLOR w AVON zapragnęłam kosmetyków z tej linii. W ten sposób też do mojej kosmetyczki dołączył podwójny cień do powiek i czarna kredka do oczu. Bardzo zaskoczyła mnie intensywność koloru i trwałość cieni. Kredka okazała  się strzałem w dziesiątkę. Kreski są wyraziste, a gąbeczka do rozcierania umożliwia gładką i łatwą aplikację. Połączenie obu produktów to jeden z najłatwiejszy sposób na smoky eye. Dodatkowo korzystając z promocji kupiłam dobrze znane wszystkim rozświetlające perełki do twarzy, które dodają świeżości i podkreślą każdy makijaż.

Do tej pory pomarańcza i imbir kojarzyły mi się ze Świętami Bożego Narodzenia. Teraz połączenie to kojarzy mi się również z nowymi produktami z linii Naturals w AVON. Nie potrafiłam sobie odmówić pachnącego pomarańczą i imbirem zestawu: mgiełka, balsam do rąk i ciała oraz żel pod prysznic. Pomarańcza jest bardzo wartościowym owocem, działa rewitalizująco skórę, ponadto zwiera antyoksydanty, które pomagają przeciwdziałać jej starzeniu się. Imbir natomiast dodaje skórze energii, jest także znany ze swoich właściwości kojących i nawilżających. Jak dla mnie połączenie idealne:)

Nigdy nie byłam przekonana do produktów działających„ na wszystko” tzw. uniwersalnych, mimo to skusiłam się na zakup balsamu z wyciągiem z róży. Bardzo pozytywnie zaskoczyła mnie zawartość tego malutkiego, różowego pudełeczka. Balsam ten nie tylko ładnie pachnie, ale także nawilża, zmiękcza i wygładza bardzo suchą skórę, dzięki temu, że zawiera cenny olejek różany i witaminy. Dodatkowym plusem tego produktu jest rozmiar, bez problemu zmieści się w każdej torebce.
W okresie jesienno-zimowym usta wymagają nawilżenia i szczególnej ochrony, ponieważ niskie temperatury,wiatr sprawiają, że stają się one przesuszone i pękają, a tego chyba żadna z nas nie lubi:( Dlatego zaopatrzyłam się już w dwa produkty, które zapewnią im odpowiednie nawilżenie, delikatne natłuszczenie i nabłyszczenie. Pierwszym z nich jest wazelina kosmetyczna, która jest dość popularnym kosmetykiem i jest dostępna w kilku wariantach zapachowych: czekolada, poziomka, róża, wanilia i pomarańcza. Przyznam się, że wybór nie był łatwy, jednak padło na wanilię, która skradła moje serce. Drugi produkt jest jednym z moich największych odkryć, całkiem przypadkiem natrafiłam na balsam o zapachu Coca-Coli w kształcie kapsla:)

Czy ktoś z Was miał styczność z wyżej wymienionymi kosmetykami? Jestem ciekawa Waszych opini na ich temat:)

PS. Chciałybyście konkurs, w którym nagrodą będą kosmetyki? Piszcie w komentarzach:*