W końcu znalazłam chwilę czasu na recenzję olejków do włosów,o których pisałam jakiś czas temu...
W moje ręce wpadły 4 olejki:
2. Olejek na gorąco z pszenicą i kokosem do włosów suchych i zniszczonych - Oriflame
3. Olejek rycynowy (dostępny w aptekach)
4. Olejek arganowy BIO kosmetyczny
Moimi ulubieńcami stały się olejki z Oriflame (1,2). Zarówno kosowy z mleczkiem ryżowym, jak i kokosowy z pszenicą pięknie pachną i co jest ich wielką zaletą są łatwe w aplikacji :) Wystarczy
włóżyć tubkę do gorącej wody na minutę,wmasować olejek we włosy na całej ich długości, a następnie poczekać 5 minut, po czym dokładnie spłukać olejek i umyć włosy szamponem.
Włosy już po kilku użyciach są odżywione, miękkie w dotyku,a do tego pięknie pachną te olejki. Zaważyłam, że prawie nie ma śladu po zniszczonych końcówkach, włosy są mocniejsze i łatwiej się rozczesują. Serdecznie polecam obydwa olejki firmy Oriflame.
Co do olejków pozostałych - rycynowego(3) i arganowegonie(4) nie jestem jakoś szczególnie zachwycona. Są to olejki o różnorodnym zastosowaniu i może dlatego mają mniejszy i wolniejszy przede wszystkim wpływ na włosy,a efekty nie są tak szybko widoczne jak w przypadku olejków z Oriflame. Po dłuższym stosowaniu olejka rycynowego i arganowego włosy są bardzo dobrze nawilżone, błyszczące i z łatwością się je rozczesuje. Nie zauważyłam zbyt dużej poprawy,co do wypadnia włosów.
Chciałabym przeprościć jeszcze za nie przetestowanie oleju z pestek winogrona, ale wyczytałam o nim bardzo złe recenzje i nie chcialam ryzykować, tym samym kłamać i pisać, że go użyłam i mówiąc jaki jest.
Oczywiście jest to moja recenzja i u każdej z Was może dany olejek inaczej zadziałać, tym samym możecie mieć innego faworyta. A może posiadacie już sprawdzone olejki i mogłybyście o nich napisać? Piszcie w komentarzach. Pozdrawiam i życzę miłego wieczoru:*
Dziękuję przede wszystkim za Twoją opinię i e-mail, który mi wysłałaś. Jest mi naprawdę miło :):* Wpadaj do mnie częściej, na pewno jeszcze nie raz znajdziesz coś dla siebie :):*
OdpowiedzUsuń